Eksponat czerwca 2025 - Czołg średni T-34-85
(Fabryka nr 112 „Krasnoje Sormowo” w Gorki, 1944 r. – kadłub; Fabryka nr 183 w Niżnym Tagile, 1944 r. – wieża)
numer inwentarzowy LMW-KI-2233
Wiosną 1943 r. na poligonie wojsk pancernych w Kubince pod Moskwą przeprowadzono strzelania do zdobycznego, niemieckiego czołgu ciężkiego PzKpfw VI „Tiger”. Wykazały one, że armata F-34 kal. 76 mm, stanowiąca uzbrojenie radzieckiego czołgu średniego T-34, nie jest w stanie przebić jego pancerza czołowego z dystansu 200 m. Pilna zatem stała się modernizacja „trzydziestki czwórki” idąca w stronę wzrostu skuteczności jej uzbrojenia. Konstruktorzy postawili na armatę przeciwlotniczą wz. 1939 (52-K) kal. 85 mm i to w oparciu o jej balistykę rozpoczęto prace nad nowymi armatami czołgowymi. Najlepszą z nich okazała się S-53 (ZiS-S-53) opracowana przez zespół W. Grabina, ale nie mieściła się ona w dotychczasowej wieży. Bardziej dopracowana okazała się być armata D-5T zaprojektowana przez zespół F. Pietrowa, którą należało umieścić w nowej, większej wieży z pierścieniem o średnicy 1600 mm. Wieże takie opracowano równolegle w Fabryce nr 112 „Krasnoje Sormowo” w Gorki oraz w Fabryce nr 183 w Niżnym Tagile. W styczniu 1944 r. T-34 z armatą kal. 85 mm przyjęty został do uzbrojenia Armii Czerwonej. Pierwsze 300 wozów miało armaty D-5T o wadze 1500 kg i długości lufy 51,6 kalibra. Zastąpione one zostały później dopracowaną armatą S-53 (ZiS-S-53) o wadze 1150 kg i długości lufy 54,6 kalibra, którą montowano w powiększonej wieży mieszczącej odtąd trzech członków załogi. Łącznie od stycznia 1944 r. do maja 1945 r. z trzech zakładów produkcyjnych (Gorki, Niżnyj Tagił, Omsk) wyjechało ponad 22 tys. czołgów T-34 z armatą kal. 85 mm.
Nowe czołgi z lepszym uzbrojeniem od połowy 1944 r. trafiły także w ręce polskich pancerniaków. Większa liczba tych wozów od jesieni 1944 r. zasiliła 1. Brygadę Pancerną. „Teciaki” stanowiły uzupełnienie strat poniesionych w bitwie pod Studziankami w sierpniu 1944 r. Brały one później udział w ofensywie styczniowej, walkach na Wale Pomorskim oraz w wyzwoleniu Gdyni i Gdańska. Jesienią 1944 r. T-34-85 trafiły także do nowo sformowanych 2., 3. i 4. Brygady Pancernej, które wchodziły w skład 1. Korpusu Pancernego WP. W lutym 1945 r. T-34 z armatą kal. 85 mm trafiły do radzieckiej 16. Dnowskiej Brygady Pancernej (z mieszanymi załogami radziecko-polskimi) wcielonej do Wojska Polskiego i podporządkowanej dowódcy 2. Armii WP. W trzech transportach do stacji Rembertów (2 lutego i 3 lutego) trafiło 65 czołgów, a wśród nich drzonowski T-34-85 o numerze seryjnym kadłuba 4120630 wyprodukowany w Fabryce nr 112 „Krasnoje Sormowo” w Gorki. Łącznie do końca wojny polscy pancerniacy na froncie wschodnim przejęli 328 czołgów średnich T-34 z armatą kal. 85 mm.
Zimą 1945 r. 2. Armia WP wraz z 16. Dnowską Brygadą Pancerną przebazowana została na Pomorze Zachodnie, a następnie do rejonu Wrocławia, gdzie weszła w skład wojsk radzieckich blokujących „Festung Breslau” i zajęła rejon obrony przeciwpancernej na zewnętrznym pierścieniu okrążenia. W związku z przygotowaniami do operacji berlińskiej jednostki polskie spod Wrocławia zostały wkrótce przesunięte do rejonu lasów nad Nysą Łużycką na północny-zachód od Bolesławca. 16 kwietnia 1945 r. Armia Czerwona rozpoczęła swoją ostatnią wielką ofensywę wymierzoną w stolicę III Rzeszy. 2. Armia WP i 16.BPanc. działające w składzie 1. Frontu Ukraińskiego prowadziły działania zaczepne na kierunku Rothenburg, Budziszyn, Drezno. Po sforsowaniu Nysy Łużyckiej, gdzie 2 czołgi brygady zostały spalone, a 8 ugrzęzło we wschodniej i zachodniej odnodze rzeki, brygada przez tydzień prowadziła ciężkie boje z kontratakującymi nieustannie Niemcami próbującymi z południa przebić się do Berlina. 22 kwietnia brygada znalazła się w okrążeniu na północny-wschód od Budziszyna, gdzie poniosła duże straty w ludziach i sprzęcie (z jej stanu spisano aż 45 zniszczonych „teciaków”!). Być może to wówczas prezentowany w Drzonowie T-34-85 otrzymał trafienie w wieżę, którą wymieniono później na nieuszkodzoną, a pochodzącą z innego czołgu z pokiereszowanym kadłubem.
Po zakończeniu działań wojennych, wraz z wprowadzeniem etatów pokojowych, rozpoczęto przeformowywanie jednostek pancernych z brygad na pułki. Rozkaz do reorganizacji wydano 6 lutego 1946 r. i na jego mocy 16. BPanc. przeformowano w 9. Pułk Czołgów Średnich, który według etatu liczył teraz 32 wozy T-34-85. Cztery lata później pułk stacjonujący w Słupsku i wchodzący w skład 8. Dywizji Zmotoryzowanej włączono do nowo sformowanego 1. Korpusu Pancernego. Drzonowski T-34-85 służył w tym pułku prawdopodobnie do 2 połowy lat 60. XX w. Na jego wieży (zwłaszcza z lewej strony) zachował się niezły miszmasz malowanych przez dwie dekady numerów taktycznych, których – jak się wydaje – miał co najmniej trzy. W kwietniu-maju 1945 r. i w 2 połowie lat 40. XX w. (?) pod białym orłem otoczonym przerywanym kręgiem malowano białą farbą mały numer składający się z czterech cyfr – pierwsza cyfra „1” lub „2” lub „3” (1. lub 2. lub. 3. batalion czołgów). Na wieży widoczna jest także duża, biała cyfra „8” o wys. 30 cm i szer. 20 cm (inne nieczytelne), a także duże cyfry „2” i „”4” o wys. 37 cm wykonane z malowanych żółtą farbą kropek o średnicy 5 cm. Oznacza to, że nasz T-34-85 posiadał w 2 połowie lat 60. XX w. rzadko występujący trójbarwny (żółty-khaki, ciemnozielony, czarny) lub czterobarwny (żółty-khaki, ciemnozielony, czarny, jasnozielony) kamuflaż nanoszony natryskiem farbą nitro lub pędzlem farbą olejną.
Jak już wcześniej wspomniano drzonowski T-34-85 wyprodukowany został w Fabryce nr 112 „Krasnoje Sormowo” w Gorki o czym świadczy tylna płyta kadłuba osadzona na wierzch i dwa szerokie zawiasy. Pancerz posiada niestaranną, pospieszną, wojenną obróbkę widoczną zwłaszcza na pokrywie włazu mechanika-kierowcy oraz na pancernej osłonie jarzma kierunkowego karabinu maszynowego DT. Na przedniej płycie – już po wojnie – dospawano „uszka” na falochron. Wnętrze kadłuba – przedział kierowania, bojowy, silnikowy, transmisyjny – ogołocone zostało z wielu elementów wyposażenia m.in. brak jest silnika W-2-34. Zachowały się natomiast (w lepszym lub gorszym stanie) skrzynia biegów, przekładnie boczne, rury wydechowe, zbiorniki paliwa i oleju, cięgła sprzęgieł i hamulców, rama pod silnik, przewody olejowe, zbiorniczek wyrównawczy układu smarowania, zdekompletowana ściana przedziału silnikowego, dźwignie sterowania i zmiany biegów oraz stelaż na magazynki do karabinu maszynowego DT. Wieża czołgu typu spłaszczonego i z numerem odlewu 2992 wyprodukowana została w Fabryce nr 183 w Niżnym Tagile i posiada charakterystyczne podwójne żebrowania po bokach i z tyłu oraz (z lewej strony) wybrzuszenie na zmodyfikowany mechanizm jej obrotu. Wewnątrz w niszy zachował się stelaż na naboje, a nad nim wentylatory. Główne uzbrojenie czołgu – armata ZiS-S-53 numer 2551-H („H” to polska litera „N”) wyprodukowana została w Fabryce nr 92 w Gorki w 1946 r., co wskazuje, że w 2 połowie lat 40. XX w. zastąpiono nią poprzedni, uszkodzony egzemplarz.
Drzonowski T-34-85 o numerze seryjnym kadłuba 4120630 trafił do zbiorów muzeum wraz z innymi egzemplarzami ciężkiego sprzętu bojowego (m.in. samochodem pływającym BAW, transporterem opancerzonym BTR-152) w 1996 r. z Lubina. Był on tam jednym z eksponatów (numer inwentarzowy MTOP/B/10) Muzeum Tradycji Oręża Polskiego przy Zespole Szkół Górniczych na tzw. „zakręcie”, które powstało w 1978 r., a zlikwidowane zostało w 1993 r.
Dane taktyczno-techniczne:
Masa bojowa 32 t
Silnik dieslowski, widlasty, czterosuwowy W-2-34 o mocy 500 KM
Prędkość jazdy po drodze 55 km/h
Zasięg po drodze 300 km
Zasięg w terenie 230 km
Zużycie paliwa w terenie 200 – 350 l/100 km
Załoga 5 żołnierzy
Tekst i zdjęcia: Tadeusz Blachura